Z racji tego, że co jakiś czas dostaję e-maile od Polaków, którzy chcą mnie odwiedzić na magicznej wyspie Siquijor, postanowiłem przygotować dokładny opis możliwości jak najtaniej, najlepiej dojechać w ten region Filipin. Jestem przekonany, że artykuł przyda się nie tylko tym, którzy już mają bilety, ale również tym z Was, którzy w niedalekiej przyszłości planują przyjazd. Opcje transportu na Filipinach, jak wszędzie, co jakiś czas ulegają zmianie. Zarówno godziny kursowania promów, jak i ich dostępność mogą się zmieniać, dlatego najlepiej jeszcze przed samym wyjazdem proponuję skontaktować się ze mną, żeby dopytać o szczegóły.
Samolotem na Filipiny? Tak.
Na Siquijor? Nie. To mała wyspa w środkowej części Filipin, w regionie Visayas. Posiada lotnisko, ale jest ono zdecydowanie za małe żeby obsługiwać normalny ruch lotniczy. Dlatego najrozsądniejsze rozwiązanie to dostanie się tutaj drogą morską, a dokładnie promem, z sąsiednich wysp. Ale zacznijmy od początku.
Samolot na Filipiny
Tutaj masz dwie opcje: pierwsza to lądowanie w Manili, a druga to lądowanie w Cebu. To dwa miasta posiadające duże międzynarodowe lotniska. Od Ciebie już zależy, którą drogę wybierzesz, bo warto sprawdzać połączenia do tych dwóch największych miast na Filipinach.
Jeżeli wylądujesz w Cebu:
Na lotnisku pierwsze co musisz zrobić, to znaleźć taksówkę. Jeżeli przylatujesz rano to nie ma problemu, bo praktycznie codziennie o godzinie 13 odchodzą promy do Lareny (miejscowość na wyspie Siquijor). Jeżeli lądujesz wieczorem, to proponuję znaleźć hotel i spędzić w nim jedną noc, a dopiero następnego dnia udać się do portu i kupić bilet na Siquijor. Prom kosztuje od 340 do 450 peso (ok. 35 zł) i jak wypłynie o 13:00 to na miejscu, w Larenie, będzie dopiero koło 23-ciej. Po drodze prom ma jeden postój na wyspie Bohol (2h), ale nie trzeba opuszczać statku.
Z Cebu można też poszukać połączenia liniami „Ocean JET” bezpośrednio na Siquijor, ale są one zdecydowanie droższe, kosztują ok. 2000 peso (ok. 180 zł ). Te promy płyną kilka godzin szybciej.
Szybki, drogi prom: http://www.oceanjet.net
wolne i tanie : http://www.liteferries.com/
Dla tych, którzy traktują samą podróż jako przygodę i część wakacji oraz nie muszą się przemieszczać z punktu A do B w możliwie najprostszy sposób, w ciągu dnia dostępna jest jeszcze jedna i całkiem sprawna możliwość dojazdu z Cebu. Można z lotniska udać się na terminal autobusowy (South Bus Terminal), kupić bilet bezpośrednio do Dumaguete za ok. 250 peso (ok. 22 zł). Z portu w Dumaguete między 6-tą a 18-tą pływają promy na Siquijor. Prom płynie średnio 1,5h, a busem jedzie się 5-6 godzin przyjemną drogą wzdłuż wybrzeża (w tym krótka przeprawa promowa) .
Uwaga! Bezpośrednie połączenia są w tym przypadku rzadsze. Częściej kursuje bus z Cebu do portu Liloan (3-4h jazdy, 200 peso), tam wsiadamy na prom do Sibulan (62 peso, ok 5zł). Po 20 minutach jesteśmy na wyspie Negros. Tam łapiemy jipneya (10 peso ) albo tricykla (trochę drożej) i w maksymalnie 30 minut dojeżdżamy do Dumaguete. Stamtąd już tylko prom na Siquijor.
To rozwiązanie wydaje się dość karkołomne, zwłaszcza z bagażami, ale w rzeczywistości nie jest tak źle. Duży plus – w pigułce poznajemy wszystkie opcje transportu na Filipinach 🙂
Aktualny cennik i rozkład kursów promu na trasie Liloan-Sibulan Tu
Jeżeli wylądujesz w Manili:
Manila jest położona na północy Filipin i najrozsądniejszą opcją jest kupienie biletu lotniczego albo w Philipine Airlines, albo w Cebu Pacific bezpośrednio do Dumaguete. Ceny biletów są różne, zależnie od terminu rezerwacji i aktualnych promocji, ale nie powinny przekraczać 350 zł. Można oczywiście je zamówić przez internet. Samoloty wylatują dwa razy dziennie.
Uwaga! Cebu Pacific to tzw. tania linia lotnicza i trzeba dodatkowo zapłacić za bagaż rejestrowany.
Linki do stron : https://www.cebupacificair.com/ albo https://www.philippineairlines.com/
Jest też możliwość płynięcia promem z Manili do Dumaguete, ale odradzam… Prom kosztuje o połowę mniej, niż bilet lotniczy, ale taka podróż trwa grubo ponad 24 godziny. Jest to naprawdę bardzo męczące i bez sensu marnować czas na łodzi. Chyba, że ktoś lubi wschody i zachody słońca oglądane z morza. Na promie dostępne są miejsca do spania w różnych klasach i w zależności od klasy posiłki są zawarte w cenie biletu lub trzeba za nie samemu zapłacić.
Jeżeli już jesteś w Dumaguete, to praktycznie jesteś na miejscu! Z tego miasta już widać wyspę Siquijor! Wystarczy tylko udać się do jedynego portu w mieście i kupić bilet na wyspę. Jak już wspomniałem promy odchodzą mniej więcej co godzinę i kosztują od 100 do 200 peso (max. 18 zł) Wyspa jest oddalona o ok. 20 km więc na miejscu będziesz w ciągu maksymalnie 2 godzin.
Jeżeli potrzebujesz pomocy z transportem to napisz na info@szukajacprzygody.pl
W razie problemów, będę w stanie pomóc. Pozdrawiam Rafał
