Bacolod to największe miasto na wyspie Negros, położone w północno-zachodniej części wyspy. Posiada swoje niezależne lotnisko oraz bardzo dobrą komunikację autobusową. To nie pierwsza moja wizyta w tym mieście, ale pierwszy raz miałem wystarczająco dużo czasu żeby je zwiedzić. Pojechałem z Christin na wesele, które odbywało się w tym rejonie i postanowiliśmy wyjechać dzień wcześniej żeby na spokojnie zobaczyć to z czego Bacolod słynie. Jak to bywa na Filipinach, duże miasta mają to do siebie że odpychają, ogromne zanieczyszczenie, spory hałas i zatłoczenie. Przed przyjazdem w to miejsce sprawdziłem kilka zabytków, więc wiedzieliśmy co chcemy zobaczyć i w jakiej kolejności. Żałuję, że nie udało nam się dostać do muzeum, ale może i to dobry powód żeby odwiedzić Bacolod ponownie.
Jak się dostać do Bacolod
Najprostszym i najtańszym rozwiązaniem jest transport autobusowy, autobusy odjeżdżają praktycznie co dwie godziny i pierwszy jest o 1:00 w nocy a ostatni o 18:00. Orientacyjny koszt biletu w klimatyzowanym autobusie to Bacolod – Dumaguete – 360 peso. Nie jest to wysoka cena jak za prawie 6 godzin jazdy. Klimatyzowane autobusy są naprawdę bardzo wygodne, jest sporo miejsca na nogi i jedyne czego może nam brakować, a o czym warto pamiętać, to zabranie bluzy bo Filipińczycy lubią puścić klimatyzację na pełne obroty… Ja osobiście zmarzłem i musiałem improwizować żeby się czymś przykryć. Innym sposobem komunikacji jest Samolot, Bacolod posiada swoje spore lotnisko i pomiędzy wyspami można znaleźć połączenie za nie duże pieniądze. Warto poszukać na Cebu Pacyfic albo Philipines Airlanes.
Co warto zobaczyć w Bacolod?
Bacolod, pomimo tego że jest dużym miastem jak na Filipiny, to w swojej ofercie dla turystów nie posiada wiele. Sporo się naszukałem w Internecie żeby znaleźć coś czym można by zapełnić dzień. Co ciekawe, pierwszy raz widziałem coś co łączyło mnie bezpośrednio z Polską i przyznam, że miło mi się zrobiło odwiedzając to miejsce.
San Sebastian Katedra (Cathedra) – Jest to ogromny kościół katolicki wybudowany pod koniec 19 wieku. Kościół mieści się w samym centrum Bacolod i na mnie zrobił ogromne wrażenie. Nie jestem fanatykiem religijnym i przyznaję, że rzadko chodzę do kościoła, ale w tym wypadku zrobiłem wyjątek i nawet znalazłem chwilę na modlitwę. Stare kamienne mury, które zostały odrestaurowane robią wspaniały efekt. Czegoś takiego człowiek nie poczuje w nowoczesnym kościele z klimatyzacją.
Wieża Jana Pawła II – (Pope John Paul II – Tower) Tak, wieża, która została wybudowana na pamiątkę wizyty Jana Pawła II w Bacolod w 1981 roku. Sam byłem w szoku, bo myślałem, że Jan Paweł II odwiedził tylko stolicę Filipin, a tu taka niespodzianka. Wieża została wybudowana w 2010 roku na pamiątkę wcześniejszej wizyty. Wstęp do niej kosztuje 20 peso, co nie jest wygórowaną ceną. W środku na poszczególnych piętrach można oglądać różne pamiątki i zdjęcia Jana Pawła II. Na samym szczycie jest taras widokowy, z którego można obserwować panoramę Bacolod, co prawda teraz można obserwować największe centrum handlowe, ale kiedyś, wierzę w to, że była ładna panorama. Przed wejściem w stronę miasta stoi posąg z brązu. Całość jest warta zobaczenia, szczególnie jak jesteś Polakiem.
Stare Ruiny w Talisay City – To może już nie jest w samym Bacolod ale w odległości ok 20 min od centrum. Pozostałości z czasów Hiszpańskich, coś na wzór zamku, wielkiego domu. Został wybudowany po stracie 11 dziecka z rodu rodziny Hiszpańskiej, materiały na jego budowę były ściągnięte z różnych zakątków świata. Niestety podczas drogiej wojny światowej wojska Amerykańskie spaliły ten zabytek, bo nie chciały żeby wpadł w ręce wroga i został użyty jako centrum dowodzenia. Do dnia dzisiejszego pozostały mury i odrestaurowany ogród, całość naprawdę nieźle wygląda i moim zdaniem jest warte zobaczenia. Tutaj już wstęp jest droższy bo 95 peso od osoby.
To moim zdaniem najciekawsze miejsca jakie można zobaczyć w Bacolod, nie ma ich zbyt wiele i pewnie jest jeszcze sporo, które zasługują na uwagę, ale ciężko je znaleźć albo się o nich dowiedzieć.
