Czasem poważnie, czasem dla żartu, ale zawsze w górę i dla zabawy. Tym razem bardziej dla zabawy i żartu razem z Danielem zakupiliśmy pompowane sanki w Biedronce żeby przejść się w niedzielę na Turbacz i już na spokojnie zjechać na jeszcze nieczynnym stoku narciarskim. Zabawy była świetna, pierwszy raz zjeżdżałem na czymś takim na śledzia i wrażenia rewelacyjne. Co do samego pomysłu niektóre Osoby podchodziły z 
dystansem, ale nam zależało na dobrej zabawie i uatrakcyjnieniu drogi powrotnej. Trasa była śledzona na Garmin connect, więc jeżeli ktoś ma ochotę to może sobie ją prześledzić, ogólnie mówiąc wyjście na Turbacz z Koninek, po czym odbicie na prawo na czerwony a następnie na zielony szlak prowadzący już prosto pod górną stację wyciągu. Jak widać na tracku nam Z Danielem upływał tak czas miło, że przeszliśmy o jakiś kilometr za daleko i trzeba było wracać jeszcze
innym szlakiem. Wycieczka udana zdjęcia i niebawem filmik poniżej.
