O takim miejscu nie przeczytasz w przewodniku, ciężko jest je znaleźć na mapie i mało kto o czymś takim wspomina. Sam dowiedziałem się o istnieniu takiej fabryki przez przypadek. Podczas jednego z licznych wypadów do Valenci (wioski położonej u podnóża wulkanu na Negros). W czasie wspólnego posiłku z liczną rodziną Christin jedna z jej kuzynek nieśmiało spytała się mnie czy to prawda że mam bloga i opisuje różne ciekawe miejsca, odpowiedziałem twierdząco. Bardzo szybko mi wyjaśniła że pracuje dla jednej z fabryk kamieni szlachetnych, tworzą różnego rodzaju pojemniki i pamiątki dla turystów które są znane na Negros. Może dla niej wydawały się znane ale dla mnie była to totalna nowość, często zwracałem uwagę na sklepy które oferowały tego typu przedmioty i byłem bardzo zaskoczony jak z coraz większą pasją opowiadała mi o tym co robi. Wszystko wydawało się wspaniałe ale czy tak jest naprawdę? 
Nie czekając długo, bo dosłownie kilka dni później, wracałem już na Negros i moim punktem numer jeden na liście tego co mam zamiar zrobić było właśnie odwiedzenie tej fabryki. Z samego rana wypożyczyłem motor i wraz z moją dziewczyną Christin udaliśmy się w stronę Bacong. Bacong to mała miejscowość oddalona od Dumaguete około 15 min drogi motorem. Można się również dostać tam Jeepneyem za kilkanaście peso.
Wizyta w sklepie
Już na samym progu przywitała nas Kuzynka Christin, która była naprawdę szczęśliwa widząc nas, wymieniliśmy kilka zdań i weszliśmy do sklepu. Sklep wyglądał dosłownie jak z innej bajki, na Filipinach można znaleźć mnóstwo drobiazgów, które kosztują grosze i większość z tych sklepów posiada dokładnie takie same wisiorki ale tutaj odkryłem coś całkowicie innego! Jakość produktów oraz dbanie o każdy detal mnie po prostu zamurowało. Później jeszcze bardziej zamurowały mnie ceny ale to już inna sprawa. Spędziłem w sklepie jakieś 20 min gdzie zostałem bardzo dobrze przyjęty i oprowadzony. Kobiety które tam pracują mają ogromną wiedzę na temat tych produktów, dokładnie są w stanie wyjaśnić z jakiego kamienia i jak został wykonany dany przedmiot. Dla mnie to była nowość, nigdy nie interesowałem się kamieniami szlachetnymi więc takie nazwy jak jadeit, agat czy onyks nic mi nie mówiły do czasu aż sprawdziłem je w Internecie. To oczywiście tylko niektóre kamienie z jakich fabryka tworzy swoje wyroby, pełen spis jest dostępny na stronie. W ich sklepie można znaleźć dosłownie wszystko, od prostych wisiorków po 300 peso z kamieni szlachetnych po pełne komplety zastaw stołowych, których cena dochodzi do wartości samochodu.
Jak to wszystko powstaje
Po pierwszej prezentacji produktów zostałem zaproszony na zaplecze sklepu, nie wiem czy każdy ma tam wstęp ale ja miałem znajomości dzięki czemu nie tylko zrobiłem kilka zdjęć ale też został mi wyjaśniony cały proces obróbki kamienia. Od dostarczenia surowego produktu, który nie wygląda tak imponująco, po polerowanie końcowe. To naprawdę ciekawe doświadczenie, którego długo nie zapomnę. Dzięki temu zrozumiałem, że ceny które na początku mnie tak szokowały okazują się nie wyssane z palca tylko rzeczywiście te produkty są warte ich wydania. Podziwiam pracę, którą wykonują tam pracownicy bo takiej precyzji i skupienia przy jej wykonywaniu już dawno nie widziałem. Jeżeli będziecie na Negros to warto udać się na kilka godzin i zobaczyć te niesamowite przedmioty.
