Korzystając z dobrych warunków atmosferycznych zapadła decyzja żeby w niedzielę wyskoczyć 
na szybki zjazd z Kasprowego, ekipa 3 osobowa 2 deski jedne narty. Pomysł był fajny, dostać się jak najwcześniej do Zakopanego i wyjechać pierwszą kolejką na Kasprowy Wierch a następnie przejść granią w stronę Czerwonych Wierchów i tam już zjechać do Kuźnic. Plany się zmieniły jak tylko wyjechaliśmy na Kasprowy, pogoda była tak rewelacyjna, że nie chciało nam się zjeżdżać i wracać do Krakowa, więc na górze wykupiliśmy jeszcze po karnecie 2 godzinnym żeby się trochę rozjeździć i nałapać promieni słonecznych;) to była dobra decyzja, warunki były świetne i słońce cały czas świeciło. Około godziny 11 skończyła się nasza dwugodzinna jazda i trzeba było ruszyć w stronę Czerwonych wierchów. Plan był na początku żeby dojść aż do Przełęczy pod Kondracką Kopą, ale ryzyko, że nie zjedziemy do samych Kuźnic wygrało z naszymi ambicjami i jednak zjechaliśmy wcześniej, bo już z Goryczkowego Czuba, z którego nie było większego problemu żeby się przebić na nartostradę prowadzącą do Kuźnic. Zapraszam do Galerii zdjęć
