Na pewno nie raz, czytając mojego bloga, przeszło Ci przez myśl, że masz już dość życia w Polsce, jesteś gotowy na podjęcie wyzwania i przeprowadzenie się na Filipiny. Analizując swoje możliwości finansowe dochodzisz jednak do wniosku, że aby spędzić na Filipinach więcej czasu, jedyną opcją jest podjęcie tam pracy i zaczynasz jej szukać…
Ten wpis przygotowałem specjalnie dla tych osób, którym przyda się zimny kubeł wody na wybudzenie ze wspaniałego snu i zmodyfikowanie planu na sielankowe życie na plaży. Filipiny to oczywiście raj dla nas białych: wspaniałe widoki, czysta woda i przyjemne spokojne życie, ale jeżeli chodzi o pracę, to nie jest aż tak kolorowo.
W ciągu ostatnich dwóch lat bardzo często dostawałem od Was e-maile, w których były pytania o pracę – jak ją znaleźć, gdzie szukać i do kogo się zgłosić. Pisałem też o tym jak wyglądają zarobki i uczulałem, że jedyną pracą jaką się tutaj opłaca wykonywać, to praca zdalna. ( Artykuł : Praca zdalna na Filipinach ) Druga opcja to zainwestowanie pieniędzy i otworzenie swojego biznesu, który raczej zapewni spokojną emeryturę, a nie zarabianie kokosów. Dzisiaj skupię się na tym o co wciąż pytacie, czyli jak i gdzie można znaleźć pracę.
Praca w resortach na Filipinach
W ostatnim roku zwiedziłem sporo miejsc i resortów, podróżując po różnych wyspach (tych mniej komercyjnych) i podczas wszystkich tych wycieczek widziałem dosłownie dwa razy białego człowieka, który pracował w resortach. Jeden jako recepcjonista i drugi jako kelner.
Moim zdaniem jest to takie rzadkie, bo praca w resorcie nie wiąże się z wysokimi zarobkami; przeważne jest to ok. 200 – 300 peso za dzień pracy. Jeżeli odliczymy od tego pokój i wyżywienie, które resort oferuje, to może to być jakieś 100 peso za dzień. Przy takim wynagrodzeniu praca w resorcie może się okazać fajną zabawą przez dwa tygodnie, ale na 100 % nie będziesz chcieć pracować tak dłużej. Europejczycy, co też niestety zauważyłem, mają swoje „szczególne wymagania”. Większości z nas się wydaje, że jesteśmy lepsi i w związku z tym należy nam się więcej, a to zdecydowanie zniechęca potencjalnego pracodawcę. Stąd też częsta opinia, że jednego białego można zastąpić trzema Filipińczykami, co z kolei, im prostsza praca, jest tym bardziej kuszącym rozwiązaniem.
Praca nauczyciela na Filipinach
Kolejne popularne zajęcie to nauczanie języka angielskiego w szkołach językowych. Najprościej taką pracę znaleźć w większych miastach jak Manila czy Cebu, a w moich okolicach w dużo mniejszym i lepiej zlokalizowanym, niż dwa poprzednie Dumaguete. Płaca jest podobna, jak w resortach, ale za mniejszą ilość godzin, co się może wydawać fajne, bo jest czas na zwiedzanie! W rzeczywistości jest czas i go nie ma, bo jeżeli mieszkasz w dużym mieście, to zwiedzać możesz przez pierwszy tydzień i z reguły nie masz w zasięgu wspaniałych plaż. Zapomnij też o dzikiej naturze, bo jesteś w dużym mieście i tego tam nie zobaczysz. Zupełnie tak, jakbyś pracował w Warszawie, a mówił, że mieszkasz w Bieszczadach – niby ten sam kraj, ale okoliczności różne.
Praca dla Instruktora nurkowania
To kolejna bardzo popularna praca, z niezłym wynagrodzeniem. W dobrym sezonie naprawdę można z tego przeżyć, ale tylko przeżyć. Nie poznałem dotąd instruktora nurkowania, który by po roku pracy miał jakieś spore oszczędności i przywiózł je do domu. Praca jest ciężka, ale też przyjemna. Pracuje się w najlepszych miejscach nurkowych na Filipinach, a też centra nurkowe powstają jak grzyby po deszczu. W tej pracy szczególnie liczy się zaufanie do pracownika, więc czym bardziej odpowiedzialny jesteś, tym bardziej wartościowy dla pracodawcy. Konkurencja jest tu spora, bo jest wielu instruktorów lokalnych, ale słyszałem też kilka przykrych historii o nich – są tani, ale nurkowanie z nimi to loteria. Dlatego właściciele resortów lub centrów nurkowych najczęściej wolą zatrudnić białego. Jeżeli już szukasz takiej pracy, to staraj się omijać kontrakty, które gwarantują Ci wypłatę za odbyte nurkowania. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest umowa określająca podstawę + wynagrodzenia za nurkowanie. Pogoda na Filipinach jest kapryśna i może się okazać, że podczas dwóch tygodni zanurkujesz dosłownie kilka razy, więc warto mieć podstawę, która zapewni Ci mieszkanie i jedzenie. Oczywiście czym wyższe Twoje kwalifikacje, tym łatwiej Ci będzie znaleźć pracę instruktora.
Moja praca na Filipinach
W moim przypadku sprawy potoczyły się nieco inaczej – byłem w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Aktualnie współpracuję z kilkoma resortami i prowadzę im strony internetowe oraz pomagam w marketingu. Głównym źródłem moich przychodów jest restauracja, w której zajmuję się nie tylko marketingiem ale też pomagam ją rozwijać. Nie słyszałem o innym obcokrajowcu, który pracowałby na podobnych zasadach na Filipinach. Mnie pomogły moje wcześniejsze doświadczenia zawodowe oraz to, że z czasem dobrze poznałem właściciela restauracji. Dziś nasza współpraca opiera się na zaufaniu i tym, że zawsze może on na mnie liczyć. Nie ukrywam tego, że lubię pracować, jestem dyspozycyjny i praktycznie nie mam wybujałych wymagań co do godzin pracy. Czasami jest to dobre, czasami wkurza, ale takie już jest życie 🙂 
Jak zyskać zaufanie pracodawcy
Zaufanie i zaangażowanie to jedne z ważniejszych Twoich atutów! Truizm? Nie, bo dzięki temu wszędzie, a szczególnie tutaj, wyróżniasz się z tłumu lokalnych ludzi. Filipińczycy z reguły są leniwi i często dochodzi do sytuacji, kiedy Filipińczyk któregoś pięknego dnia się po postu w pracy nie pojawia. Może nawet napisze kilka dni później, że jednak mu się nie chce pracować…
Jeżeli już zyskasz zaufanie, możesz liczyć na długą i owocną współpracę. Zaufanie oczywiście nie rodzi się z dnia na dzień. To, że przyleciałeś dwa tygodnie wcześniej i opowiadasz o swoich planach pozostania na Filipinach na stałe lub przynajmniej bardzo długo, raczej nikogo nie przekona… Takich przypadków jak Ty były wcześniej tysiące i pewnie będą tysiące później; większość z odwiedzających ten kraj zamierzała zostać tutaj na stałe i tylko nieliczni te zamiary zrealizowali albo właśnie starają się je realizować.
Pokaż swoją wszechstronność
Rada dla każdego, kto już znajdzie pracę: wyjdź poza szereg i jeżeli jest jakieś nietypowe zadanie do zrobienia, a jesteś w stanie je zrobić, to zrób to! Nie mówię tutaj o budowaniu rakiety kosmicznej z bambusa, ale o pracach czy tematach, na których się znasz i w których jesteś w stanie doradzić. Przypominam, że to są Filipiny i 99 % lokalnych ludzi nigdy nie widziało śniegu, nigdy nie jadło prawdziwej pizzy, a truskawkę próbowało razem z mlekiem o smaku truskawkowym (co nawet trochę nie smakuje jak truskawka!).
Chodzi mi o to, że tematy i zadania, które dla nas wydają się oczywiste, dla Filipińczyków już takie nie są i to może się okazać Twoim asem w rękawie otwierającym drzwi do kolejnej pracy albo lepszych zarobków.
Mam nadzieję, że pomogłem Ci tym wpisem. Jeżeli Ci się spodobał proszę udostępnij innym i zostaw lajka, jest to dla mnie znak, że o co robię przydaje się innym i mnie osobiście motywuje do robienia tego dalej. Pozdrawiam Rafał
