Żyjemy w czasach przesytu. Wystarczy wejść do trochę większego sklepu, by zobaczyć półki wprost uginające się od najprzeróżniejszych towarów. Czasem trudno wręcz zgadnąć, co właściwie mamy przed oczami. Podobnie jest w branży „wykrywkowej”. I tu znajdziecie dziesiątki producentów i setki modeli. I co teraz począć? Po który z wykrywaczy sięgnąć? A jak nawet uda się jakiś wybrać, to co dalej? Czego szukać i gdzie kopać? Oto są pytania… na które zaraz odpowiem.
Dobre miejsce to podstawa, czyli gdzie szukać wykrywaczem metali
Gdzie chodzić z wykrywaczem metali, pytacie? Odpowiedź jest banalnie prosta – wszędzie tam, gdzie można znaleźć coś ciekawego i nie złamać przy okazji obowiązującego prawa. Pamiętajcie, że pozwolenia na poszukiwania możecie uzyskać w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków. Jeśli zaś chcecie przeczesać teren prywatny, musicie mieć, rzecz jasna, zgodę właściciela.
Jeśli dopiero nosicie się z zamiarem zakupu wykrywacza metali, zajrzyjcie na stronę sklepu Combat (https://www.combat.pl/outdoor/wykrywacze-metali.html). Znajdziecie tam naprawdę sporo sprzętu – od ręcznych detektorów począwszy, na naprawdę fachowych urządzeniach skończywszy. Poniżej jednak garść informacji, które pomogą Wam w dokonaniu najlepszego wyboru.
Gdzie szukać pieniędzy i błyskotek?
Tu sprawa jest prosta. Zgubione pieniądze i kosztowności znajdziecie na plaży, w parkach, na stadionach, na imprezach plenerowych oraz w dziesiątkach innych uczęszczanych miejsc.
Gdzie szukać militariów?
Jeśli polujecie na militaria, podejdźcie do sprawy metodycznie. Sięgnijcie po książki historyczne i poszukajcie rejonów dyslokacji większych jednostek; tras ich przemarszów; obszarów, na których toczyły się szczególnie zacięte walki. Penetrujcie okopy, stanowiska obrony lub miejsca, w których poddawały się całe oddziały.
Gdzie szukać garnca złota?
Podobna, choć nieco bardziej subtelna taktyka sprawdzi się przy poszukiwaniu skarbów. Rozważmy to na czysto hipotetycznym przykładzie. Przyjmijmy, że starszy człowiek informuje Was, że we wsi X uciekający przed bolszewikami gospodarz ukrył słój złotych rubli. Co powinniście zrobić?
Będąc na Waszym miejscu zacząłbym od zidentyfikowania dawnej siedziby uciekiniera. Popytałbym co bardziej leciwych „tambylców”, przejrzał stare mapy i stopniowo zacieśniał obszar poszukiwań. Następnie poszukałbym charakterystycznych dla danego terenu punktów – samotnych starych drzew lub głazów, pojedynczych wzgórz, fundamentów dawno zburzonych budynków, ruin – i wyruszyłbym w teren z wykrywaczem. Kto wie? Może fortuna byłaby dla mnie łaskawa?
Czy to ma w ogóle sens?
Jeśli myślicie, że te wszystkie historie o zakopanych skarbach to bujdy i „opowieści niesamowite”, to pamiętajcie, że ludzie znajdują w ziemi naprawdę przedziwne rzeczy. Dzieje się to bardzo rzadko, fakt, ale jednak się dzieje. Słyszałem o człowieku, który dokopał się do pozostałości szwedzkiego obozowiska z czasów „potopu” i odnalazł tam sztabę czystego srebra.
Skarb templariuszy czeka, czyli co można znaleźć z pomocą wykrywacza metali
Trochę już o tym powiedziałem. Ograniczę się więc do krótkiej wyliczanki. Z pomocą wykrywacz możecie znaleźć:
- Śmieci. I to właśnie po nie będziecie się najczęściej schylać, zwłaszcza na początku zabawy w „wykopki”.
- Drobniaki. Chodząc latem po plaży możecie wypełnić kieszenie monetami. Nie zawsze jest to łatwe, bo w obleganych przez turystów miejscach konkurencja jest spora.
- Zgubione kosztowności – pierścionki, bransoletki, naszyjniki. Czasem na czyjeś zlecenie.
- Militaria. Głównie druga wojna, choć nie tylko. Odznaczenia, hełmy, bagnety, zardzewiałe karabiny itd. Ale uwaga! Przerdzewiałe granaty moździerzowe też zaliczam do tej kategorii. Zabawy z wykrywaczem mogą się więc różnie skończyć.
- Zabytki i skarby. Ale to bardzo rzadkie okazy.
Kryzys urodzaju – który wykrywacz metali wybrać
W tej części artykuły nie dam Wam ryby, ale wędkę. Nie polecę więc konkretnego modelu, lecz wskażę cztery cechy wykrywaczy metali, na które warto zwrócić uwagę, zanim dokonacie zakupu. Oto i one.
Zasięg i częstotliwość wykrywacza metali
Jeśli chcecie szukać większych przedmiotów i szybko przeszukiwać znaczne obszary, sięgnijcie po model o możliwie szerokiej sondzie. W głównej mierze to ona odpowiada za zasięg – tak horyzontalny, jak i wertykalny. Gdy polujecie na coś mniejszego, detektor z mniejszą cewką w zupełności wystarczy.
Częstotliwość odpowiada za precyzję Waszych poszukiwań. Wykrywacze metali można podzielić na takie, które emitują fale elektromagnetyczne o wysokiej częstotliwości, oraz takie, które wytwarzają fale o częstotliwości niskiej. Pierwsze pozwolą Wam odnaleźć raczej drobne przedmioty, drugie przydadzą się przy namierzaniu większych obiektów.
Tryb pracy i dyskryminacja
Większość dostępnych na rynku detektorów pracuje w trybie statycznym lub dynamicznym. Niektóre mogą pracować w obu. Urządzenie działające w trybie statycznym może dość precyzyjnie określić położenie, głębokość, a czasem wręcz właściwości odnalezionego przedmiotu. Jest jednak dość wrażliwe na zakłócenia (np. termiczne). Sprzęt działający w trybie dynamicznym nie ma podobnych problemów, ale jest mniej precyzyjny. A więc coś za coś. W grę wchodzi też trzecia możliwość – kupno modelu, który może pracować w obu trybach. I to jest rozwiązanie najlepsze. Ale i najdroższe.
Niektóre współczesne wykrywacze mogą dyskryminować (filtrować) wybrane przez użytkownika metale. Już na pierwszy rzut oka widać, że to bardzo istotne udogodnienie. Wystarczy jedno „pstryknięcie”, by rozmaite kapsle, puszki i kątowniki pozostały nie niepokojone w ziemi. Nie jest to oczywiście panaceum na wszystkie bolączki poszukiwacza, ale na pewno oszczędzi Wam sporo nerwów.
Dobrze i tanio – gdzie kupić wykrywacz metali
Zajrzyjcie na stronę sklepu Combat i zacznijcie swoją przygodę jako poszukiwacz!
