Dzięki wielkiej uprzejmości naszych znajomych z Francji, wraz z Izą mieliśmy kolejną okazję w tym roku do przedłużenia sobie wakacji i odwiedzenia kolejnego miejsca w Europie. Dla mnie była to pierwsza wizyta we Francji, a dla nas obojga nowa przygoda na francuskim południowym wybrzeżu, które co ciekawe, przywitało nas deszczem…
Dojazd 
Montpellier leży około 2 godzin drogi autostradą od Marsylii, która ma zdecydowanie lepsze i tańsze połączenia lotnicze z Polski. Już za niecałe 350zł (Ryanair i bagaż podręczny) jesteśmy w stanie kupić bilet Warszawa – Modlin -> Marsylia (SP2) w obie strony. Dlatego nasz dojazd trwał tak długo – najpierw dojazd z Krakowa do Warszawy, a dopiero następnego dnia na Modlin. Lotnisko Modlin jest usytułowane kilkanaście kilometrów za Warszawą, dlatego warto wcześniej przemyśleć ten dojazd, jeżeli nie zależy wam na kasie to jeździ tam z samego centrum „modlinbus” za 33 zł w jedną stronę.
Montpellier jako miasto
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to naprawdę dobre połączenie tradycyjnego miasta (przepiękna starówka w samym centrum) z nowoczesną komunikacją oraz apartamentami. Montpellier leży w odległości około 10 km od wybrzeża Morza Śródziemnego, nad rzeką Lez. Jest trzecim co do wielkości miastem na południowym wybrzeżu Francji. Komunikacja jest bardzo przejrzysta i pomimo tego, że nie rozumiałem ani jednego słowa związanego z transportem, stojąc na każdym przystanku tramwajowym, wiedziałem dokładnie gdzie jestem i która trasa gdzie prowadzi. W obrębie miasta kursują tylko 4 tramwaje więc każdy sobie poradzi.
Czym warto podróżować po Montpellier?
Jeżeli interesuje nas dotarcie do centrum i poruszanie się w jego obrębie, to najlepszym i najszybszym środkiem transportu będzie tramwaj. W Montpellier są 4 linie tramwajowe, a tramwaje kursują bardzo często. Jeździliśmy w sumie z 10 razy i nigdy nie czekaliśmy więcej niż 8 min, nie licząc sytuacji z wtargnięciem na tory protestujących farmaceutów, którzy akurat urządzali pikietę. Jeden przejazd tramwajem to 1,5 euro ale można kupić karnet 10 przejazdów za 10 euro i korzystać z jednego biletu w dwie osoby. Niestety nie przewidują zniżek dla studentów, każdy płaci tyle samo.
Co warto zwiedzić w Montpellier?
Plac „De la Comedie” to centralny plac w mieście, bardzo łatwo się do niego dostać i jest obowiązkowym punktem zwiedzania. Jest tam bardzo dużo kawiarni oraz jakże uniwersalny i wszędzie tak samo „apetyczny” McDonald 😉
Cathédrale Saint-Pierre de Montpellier – Katedra św. Piotra w Montpellier, znajduje się w Północnej części centrum (15 min spokojnego spaceru z Placu Comedie) – kolejny obowiązkowy punkt zwiedzania. Wspaniały obiekt, który zachwyca swoją wielkością a zarazem został perfekcyjnie wkomponowany w centrum miasta. Wejście do środka jest darmowe, niestety nie pamiętam w jakich godzinach. Przy samej Katedrze znajduje się pierwszy założony we Francji wydział medycyny (1221 rok).
Promenade du Peyrou – to park położony kilka minut drogi od Katedry, w którym znajdują się stare ruiny akweduktu przechodzącego przez Montpellier. To miejsce przykuło moją uwagę ze względu na bardzo dużą liczbę biegaczy.
Palavas-les-Flots – kurort wypoczynkowy nad samym Morzem śródziemnym, który nawet poza sezonem tętni życiem i zachwyca barwą kolorów, coś jak molo w Spocie, ale na większą skalę i ze świeżymi owocami morza. Palavas les Flots jest oddalone o 10 km od Montpellier dlatego warto najpierw sprawdzić jak tam dojechać. Nasi francuscy znajomi wyjaśnili nam, że w sezonie kursują tam darmowe autobusy, niestety nie mieliśmy okazji z nich skorzystać.
Są to tylko nieliczne z atrakcji tego miasta, jeżeli lubicie chodzić po ciasnych klimatycznych alejkach gdzie widać łączenia wielu kultur to przypadnie wam do gustu. Miasto ma swój klimat, jest spokojne i zdecydowanie mniej zatłoczone od północy Francji. Zapraszam do małej fotorelacji.
