No dobra, już nie jestem w stanie wytrzymać, muszę to gdzieś opisać, bo takich absurdów to jeszcze nie czytałem wcześniej, przepraszam, że nie jest to związane z tematyką bloga, ale muszę gdzieś to opisać, bo mnie normalnie rozwali, …… ale od początku.
Jakiś miesiąc temu będąc u rodziców w Krzeszowicach dowiedziałem się, że mój sąsiad, przez którego posesję przechodzi kabel telefoniczny telekomunikacji będzie zrywał umowę i likwidował kabel, nic w tym dziwnego kończy umowę, nie potrzebuje kabla i jest oka, ale 
problem zaczyna się wtedy, kiedy tym kablem idzie dalej łącze nie tylko telekomunikacja, ale też Netii, która dzierżawi to połączenie. Rodzice i rodzina prosili mnie żebym zgłosił ten problem do Netii, bo od nich mamy Internet i wyjaśnił całą sytuację, tak też zrobiłem. Ja zadzwoniłem do Netia z informacją o tym, że za miesiąc telekomunikacja zdejmie kabel … a moja Ciocia, która ma umowę na telefon skontaktowała się z Telekomunikacją, nie byłem zdziwiony, kiedy obie firmy nie miały zielonego pojęcia o tym, że TP za niecały miesiąc będzie likwidowało kabel …… no spoko zdarza się, uspokajałem wszystkich, że pewnie TP wie o tym, że tam dalej idzie łącze i pewnie przyjadą, odepną i przepną z innej strony kabel ( są to domy jednorodzinne, więc tam w każdej ulicy na słupach jest telefon).
Tyle w temacie wstępu, teraz zaczyna się akcja ….
25.06.2013
Tego dnia dostaję telefon od rodziców, że przyjechała Telekomunikacja, odcięła kabel od sąsiada, a po naszej stronie ładnie go zwinęła i zostawiła na ogrodzeniu ……… to nic, że rodzice wyjaśnili jasno instalatorom, że z tego kabla korzysta Telekomunikacja Polska oraz firma Netia, oni to skwitowali, że przyjechali odpiąć kabel a nie go przypiąć i że trzeba zgłosić awarię na infolinii ( WTF ! )
Tego samego dnia Ponownie ja zgłosiłem problem do Netia a Ciocia do TP, teraz już miałem podstawy, bo Internet nie działał, w sumie jak miał działać jak kabel wisi na ogrodzeniu. Wyjaśniłem to czarno na białym wraz z informacją o tym, że ten kabel leży na ogrodzeniu. Dostałem odpowiedz czy mogę sprawdzić, która dioda się świeci ……. ( WTF) spoko, rozumiem, skrypty podobne problemu itp., Więc ponownie wyjaśniłem z podkreśleniem tego, że kabel jest na ogrodzeniu zwinięty, więc raczej bez znaczenia jest, co się tam świeci ……
Cała nasza rozmowa zakończyła się w jakieś 10 – 15 min, z czego pierwsze 8 to była walka z IVR i dodzwonieniem się do żywej Osoby. W podsumowaniu dostałem informacje, że problem muszą rozwiązać w ciągu 2 dni roboczych …. Więc poczekałem spokojnie te 2 dni.
28.06.2013
Po 3 dniach postanowiłem zadzwonić żeby się dowiedzieć czy już może coś zostało ustalone, dowiedziałem się tylko, że Netia wysłała ponaglenie do TP z prośbą o wyjaśnienie i ustalenie, dlaczego jest problem na sieci …… oraz co ciekawe i chyba najbardziej rozwalające w tej całej awarii to zgłoszenie mojej reklamacji, bo REKLAMACJE MOGĘ ZGŁOSIĆ DOPIERO JAK PROBLEM ZOSTANIE ROZWIĄZANY ……. Myślałem, że to jakiś żart, dzwoniłem na infolinię techniczną, więc to możliwe, że Osoby tam nie wiedzą wszystkiego na temat papierkowych problemów.
03.07.2013
Kolejny telefon na infolinie i tutaj już nerwy mi puściły …
Pod wpływem mega wkurzenia i chęci zgłoszenia reklamacji dostaję odpowiedz po raz kolejny i już bardzo wyraźnie, że muszę z tym czekać aż oni problem rozwiążą …..
Ja:, „czyli jeżeli awaria będzie trwała 5 miesięcy to, co mam zrobić? „
Konsultant: „ to dopiero po 5 miesiącach Pan złoży reklamacje … „
Podsumowanie tematu ………
Dzisiaj jest 05.07.2013 Dalej nie dostałem żadnej informacji na temat tego, kiedy będzie Internet i czy będzie …. Umowę w Netia mam jeszcze do 2015 roku ……. No, więc zaczyna się fajna akcja …
Od momentu zgłoszenia problemu:
3 x dostałem e-maila o tym czy jestem zadowolony z usług Netia
3x automat starał się przeprowadzić zemną ankietę w sprawie zadowolenia z infolinii ….
Już nawet napisałem na oficjalnym Fanpagu Netia, bo przecież to jest tak modne ostatnio …
