Żywność liofilizowana jest bardzo często mylona z jedzeniem w proszku, Osoby, z którymi rozmawiałem na ten temat, trzymały na jednym poziomie tzw. „Gorący kubek” z porcją obiadową „liofila”, który kosztuje ok 20 zł. Postanowiłem napisać dokładny tekst żeby rozwiać wszystkie wątpliwości dotyczące tego jedzenia.
Co to jest Liofilizacja
Liofilizacja jest to proces, któremu są poddawane np. potrawy żeby wydobyć z nich ok. 90 % wody. Pierwszą czynnością jest zamrożenie tego do ok. -40 stopni, a następnie, poprzez specjalną maszynę próżniową, przywracanie temperatury pierwotnej. Dochodzi wtedy do wyodrębnienia pary wodnej. To oczywiście jedynie zarys całego procesu, ale już możemy sobie ustalić, że w domowych warunkach nie będziemy tego w stanie zrobić.
Kto wymyślił żywność liofilizowaną?
Proces ten w przypadku jedzenia został wdrożony na większą skalę podczas II wojny światowej, w USA. Realne zagrożenie brakiem żywności i problem z transportowaniem jej, doprowadziły do pierwszych eksperymentów dla wojska. Bardzo szybko zaczęto również korzystać z tej metody do robienia zapasów. Kolejnym krokiem było wysłanie takiej żywności w kosmos, astronauci od samego początku zajadali „liofy” bo ich waga była 1/10 wagi posiłku. Ograniczało to, przede wszystkim, koszty wysyłania jedzenia w kosmos. W obecnych czasach z żywności liofilizowanej korzystają wszystkie wojska i służby, ale również sportowcy czy miłośnicy wycieczek górskich oraz biwakowania.
Ciekawostka: Jeżeli pijesz kawę rozpuszczalną to przeczytaj sobie, co jest na etykiecie. Kawa rozpuszczalna powstaje na dwa sposoby, jednym z nich jest właśnie liofilizacja.
Zalety jedzenia Liofilizowanego
- Waga jedzenia – to jest bezdyskusyjnie najważniejsza zaleta, porcja obiadowa, która posiada ponad 600 kalorii waży niecałe 150 gram! Czyli 10 obiadów może ważyć coś ok. 1 Kg, nic lepszego jeszcze nie wynaleziono.
- Kaloryczność – tutaj jest najbardziej widoczna różnica pomiędzy zwykłym chemicznym jedzeniem a żywnością liofilizowaną. Kaloryczność jest zdecydowanie większa, nie zjadamy pustych kalorii tylko pełnowartościowy posiłek obiadowy.
- Różnorodność potraw – dzięki firmie jak LYO Expedition mamy kilkanaście różnego rodzaju potraw, to już nie te czasy, kiedy przez cały tydzień jadłeś makaron z sosem pomidorowym, masz wybór i z niego korzystaj.
- Proste przygotowanie – w przypadku liofilizowanego jedzenia nie ma wielkiej filozofii. Każdą potrawę zalewasz odpowiednią ilością wody (uwaga może się ona różnić w poszczególnych przypadkach), porządnie mieszasz i czekasz 10 min. Podano do stołu!
- Długi okres przydatności – okres przydatności do spożycia to przynajmniej kilka lat, dlatego kupując większą ilość nie musisz się martwić o to czy wszystko zjesz na pierwszej wyprawie.
- Temperatura – przechowywać je można w normalnych warunkach, nie potrzebujesz wielkiej zamrażarki żeby trzymać zapasy jedzenia.
- Nie potrzebujesz naczyń – dla niektórych może się to okazać sporym plusem, porcje są w pojemnikach, które się zalewa wodą, jesz bezpośrednio z niego.
Wady jedzenia Liofilizowanego
- Cena – cena jednej porcji obiadowej to ok. 20 zł, dla niektórych to się może okazać barierą. Jeżeli nie musimy się ograniczać z bagażem i ciężar nie stanowi dla ciebie problemu to nie musisz korzystać z jedzenia liofilizowanego.
Co warto kupić
Na polskim rynku jest obecnie kilka firm związanych w liofilizacją jedzenia, jedną z najbardziej cenionych pod względem smaku i ceny jest LYO FOOD. Jedzenie LYO Food w odróżnieniu od innych marek korzysta tylko z naturalnych składników, nie dodaje żadnych konserwantów i sztucznych barwników. Jako ciekawostkę mogę dodać, że każdy coś znajdzie dla siebie, dania obiadowe zostały 
podzielone na mięsnie, wegetariańskie i nawet wegańskie. Produkt może się pochwalić sporym dorobkiem nagród, między innymi OutDoor Industry Award (za wybitne osiągnięcia jakościowe i innowacyjne). LYO FOOD jest również bardzo często polecany przez Alpinistów oraz miłośników sportów ekstremalnych. Pełna oferta produktu jest dostępna pod adresem lyofood.pl
